Wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiada ułatwienia dla biznesu, tymczasem podległe mu od kilku dni Ministerstwo Finansów forsuje przepisy podcinające skrzydła nowym firmom. Proces zakładania działalności wydłuży się, a jego powodzenie będzie zależeć od oceny urzędnika, który sprawdzi, czy przedsiębiorca ma czystą kartotekę i tradycyjne biuro. Podejrzany będzie musiał wpłacić kaucję.
– Cel jest szczytny: walka z wyłudzeniami VAT, ale nowe rozwiązania uderzą też w uczciwe firmy – mówi Agnieszka Durlik, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej.
Czego może się spodziewać przy rejestracji przedsiębiorca, jeśli proponowane przepisy wejdą w życie? – Czeka go weryfikacja rozliczeń z ostatnich dwóch lat – tłumaczy Paweł Satkiewicz, doradca podatkowy w kancelarii DLA Piper. – W tym czasie nie może mieć zaległości podatkowych powyżej 20 tys. zł. Ale to nie wszystko. Czyste muszą być też firmy, w których działalność był zaangażowany, a także osoby, które z nim współpracują: wspólnicy, członkowie zarządu, prokurenci – dodaje.
A jeśli wyjdą na jaw zaległości? – Skarbówka musi ocenić, jaka była ich przyczyna: oszustwa czy kłopoty biznesowe – mówi Michał Roszkowski, radca prawny, doradca podatkowy, partner w Accreo. – Konia z rzędem temu, kto będzie potrafił to szybko zrobić. Wiele błędów w rozliczeniu spowodowanych jest przecież skomplikowanymi przepisami i niejednolitymi interpretacjami, a nie złą wolą przedsiębiorcy.
Na podejrzanych dłużników zostanie nałożona kaucja od 20 tys. do 200 tys. zł. – Decyzja fiskusa będzie uznaniowa – dodaje Roszkowski.
Kaucji muszą się spodziewać także ci, którzy działają w tzw. wirtualnych biurach. Od dawna nie podobają się one urzędnikom, teraz jednak będzie na nie paragraf.
Najłatwiej skarbówka będzie miała z przedsiębiorcą, z którym nie może się skontaktować, bo np. nie odbiera telefonu. – Na niego nie trzeba nakładać kaucji, urząd po prostu go nie zarejestruje, nawet nie musi o tym zawiadamiać – mówi Paweł Satkiewicz.
Jakie mogą być skutki nowych regulacji? – Przede wszystkim wydłużenie rejestracji – ocenia Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, sekretarz Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan. – Teraz formalności można załatwić nawet w ciągu jednego dnia, po zmianach może to trwać miesiącami.
– Obawiam się, że skarbówka będzie z automatu blokować rejestrację nowych przedsiębiorców, bojąc się przepuszczenia kogoś nieuczciwego – mówi Roszkowski. – Dla urzędnika bezpieczniej będzie nałożyć maksymalną kaucję na firmę, niż potem tłumaczyć się z jej działań.
– Na 100 przedsiębiorców znajdzie się jeden oszust, a ucierpią wszyscy – dodaje Pruszyński.
– Zaostrzenia przy rejestracji mogą zablokować wiele nowych inicjatyw gospodarczych – podsumowuje Agnieszka Durlik. – A przecież państwo od wielu lat zachęca do przedsiębiorczości.