znalezione w sieci;
To przełomowy moment, zwłaszcza dla tych, którzy na wakacje wybierają się nad polskie morze. Już od dziś będziemy mogli podróżować nowo wybudowanym odcinkiem autostrady A1. Chodzi o tzw. łódzki fragment A1, będący wschodnią obwodnicą tego miasta.
Dzięki niemu wszyscy podróżujący ze Śląska nie muszą już przejeżdżać przez centrum Łodzi, jak to odbywało się dotąd. To ogromna oszczędność czasu, bo przejechanie tranzytem przez Łódź w godzinach szczytu trwało często nawet ponad godzinę. Najdłuższe korki tworzyły się zazwyczaj przed słynnym już rondem w Strykowie, umożliwiającym wjechanie na A1. Teraz ma się to zmienić. Rzecznik łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Maciej Zalewski do ostatniej chwili nie chciał zdradzić dokładnego terminu oddania do użytku budowanego odcinka A1. - Wschodnia obwodnica Łodzi jest z pewnością ważna dla mieszkańców Śląska wybierających się na wakacje nad morze. Zapewniam, że jest nie mniej istotny także dla mieszkańców aglomeracji łódzkiej zatłoczonej przez setki ciężkich wozów, autokarów i pozostały tranzyt podążający aktualnie przez centrum miasta. Mamy pełną świadomość ważkości tego problemu. Kontraktowy termin przekazania trasy do ruchu to 6 sierpnia. Jednak ze względu na duże zaawansowanie prac, należy przyjąć, że nastąpi to wcześniej - zapewniał rzecznik GDDKiA. Łódzki odcinek A1 liczy 40 kilometrów. To odległość od węzła Tuszyn do węzła Północ. Trasa miała być gotowa już w 2014 roku, po tym jak w 2010 przetarg na jej budowę wygrała firma Polimex. W 2013 roku GDDKiA ogłosiła jednak, że firma ta nie dokończy budowy i po kolejnych przetargach w 2014 roku wybrano nowych wykonawców firmy Mota-Engil oraz konsorcja Strabag i Budimex. Nowy odcinek A1 ma w całości nawierzchnię betonową, której trwałość ocenia się na 30-40 lat. Powstały cztery węzły autostradowe; „Brzeziny”, „Łódź Wschód”, „Łódź Górna” i „Tuszyn”. Będą również cztery miejsca obsługi podróżnych, tzw. MOP-y. Jadący od strony Śląska podróżni wjadą na A1 z DK1 już w Tuszynie. Jedyne korki, jakie możemy napotkać na trasie nad morze, to bramki przy wjeździe na płatny odcinek A1 w Toruniu i bramki na zjeździe z A1 na węźle w Rusocinie. Potem podróż np. do Gdańska możemy kontynuować dwupasmową drogą ekspresową S6.
Czytaj więcej: http://www.dziennikzachodni.pl/motofakty/a/dzis-otwarcie-lodzkiego-odcinka-autostrady-a1-szybciej-ze-slaska-nad-morze,10355938/
