epolitic epolitic
778
BLOG

Gazoport Świnoujście - Gazoport w Kłajpedzie który lepszy?

epolitic epolitic Gospodarka Obserwuj notkę 28

znalezione w sieci;

Gdy okazało się, że budowa gazoportu w Świnoujściu kuleje a opóźnienie może jeszcze się zwiększyć, pojawiły się głosy komentujące sytuację jako skandal. A jako przykład świetnej "gazoportowej" inwestycji pokazywany jest obiekt w litewskim porcie Kłajpeda. Postanowiliśmy porównać oba gazoporty. Który jest lepszy?

Gazoport to wbrew pozorom niezwykle skomplikowany obiekt. Nie wystarczy podłączenie gazociągów do nabrzeża a później czerpanie ze statków gazu. Nie tędy droga. W przypadku całkiem nowych obiektów potrzebne są zwykle szeroko zakrojone prace na styku morza i lądu.

W naszej inwestycji nie tylko konieczne było wybudowanie rurociągów potrzebnych do odbioru gazu skroplonego ze statków. Powstały także zbiorniki LNG oraz instalacje do regazyfikacji. Pamiętajmy bowiem, że proces regazyfikacji polega na przywróceniu gazu z postaci skroplonej do postaci gazowej. W takiej dopiero formie gaz jest przesyłany siecią gazociągów do odbiorców. Jednak to nie wszystko.

Współczesne metanowce to olbrzymie jednostki potrzebujące głębokich basenów portowych. W przypadku Świnoujścia nierozłącznym elementem gazoportu, była de facto budowa nowego basenu portowego. Aby statki mogły dopłynąć do gazoportu, trzeba było także pogłębić 35 kilometrów toru podejściowego. Ma on teraz głębokość 14,5 metra i szerokość prawie 200 metrów. Wykonano także falochron osłonowy o długości trzech kilometrów, ponad ćwierćkilometrową tzw. ostrogę a także obrotnice dla statków. Prace przeprowadzono w latach 2008-2014. Ich koszt to ponad miliard złotych.

Na tle naszego gazoportu obiekt w Kłajpedzie wygląda dużo skromniej. Specjaliści mówią raczej o tzw. punkcie przeładunkowym. Jeśli użyć obrazowego porównania, to o ile my wybudowaliśmy (budujemy) stacje benzynową, to Litwini mają cysternę. Niby z obu można nalać paliwo, ale różnice są dość znaczne. W przypadku Kłajpedy funkcję cysterny pełni wzięty w leasing pływający terminal regazyfikacyjny FSRU (Floating Storage and Regasification Unit). Następstwem takich wyborów jest oczywiście czas trwania inwestycji i względna jej prostota. Litwa uwinęła się z tym w ciągu czterech lat, u nas budowa trwa już ponad sześć.

Jednak jeśli oceniać inwestycję tylko po czasie jej trwania, punkt trzeba przyznać Kłajpedzie. Nasz obiekt jest bowiem wciąż budowany i ma już ponad roczny poślizg.

Lokalizacja

Gdy rząd PiS ogłaszał, że krajowi jest potrzebny gazoport w szranki o lokalizację stanęło Trójmiasto i Świnoujście. Ostatecznie zwyciężyło to drugie. O wyborze Świnoujścia zadecydowały m.in. takie czynniki jak: uregulowanie sytuacji prawnej gruntów pod budowę terminalu, krótsza droga transportu LNG, większe zapotrzebowanie na gaz w regionie północno-zachodnim kraju.

Zwłaszcza ten drugi czynniki jest ważny. Gaz dociera do kraju szybciej. Przekłada się to na oszczędności. Dystans pomiędzy Świnoujściem i Kłajpedą to około 260-270 mil morskich. To dość istotne, bo w starszych typach statków do przewozu LNG w ciągu dobry odparowuje około 0,15 proc. ładunku. W nowszych jednostkach jest on wychwytywany, ale problem istnieje. Dodatkowo dłuższy rejs to większe zużycie paliwa, wyższy koszt dowozu gazu, a to przekłada się na cenę surowca dla klientów. Tak więc nasze Świnoujście jest uprzywilejowane względem Kłajpedy.

Lokalizacja - punkt dla Polski

Koszty inwestycji

Od początku było wiadomym, że budowa gazoportu będzie jednym z największych pod względem finansów wyzwaniem kraju. Nie chodzi przecież tylko o sam kosztujący około 2,4-2,5 mld zł obiekt. Z budowa gazoportu związana jest także rozbudowa sieci gazowej. W końcu gaz z portu trzeba przesłać w głąb kraju. W sumie mówimy więc o kolejnych idących w miliardy złotych inwestycjach. Jednak rozbudowa systemu przesyłowego opłaci się, bo zwiększy bezpieczeństwo gazowe kraju. Tak więc z pewnością są to dobrze wydane pieniądze nawet jeśli koszt gazoportu o czym obecnie się wspomina wzrośnie o 200-250 mln złotych. A jeśli ceny jeszcze wzrosną, cały obiekt może kosztować 3 miliardy złotych

Według litewskich informacji budowa gazoportu kosztowała zaledwie kilkadziesiąt milionów euro. Reszta to koszt obsługi obiektu. I tu pies jest pogrzebany. Podkreślmy bowiem, że Litwa faktycznie nie wybudowała gazoportu, po prostu wyleasingowała jednostkę pływającą FSRU o wdzięcznej nazwie "Independence".

Według analityków koszty 10-letniego leasingu będą bardzo wysokie - 689 mln dol. Przy obecnym kursie złotego mówimy o kwocie rzędu 2,7-2,8 mld złotych! Czyli kwocie podobnej jaką będzie kosztował nasz terminal. Co więcej widoczne jest umacnianie się dolara wobec euro, może się więc okazać, że litewski gazoport będzie jeszcze droższy.

Przy tym warto zauważyć, że Litwini, po dziesięciu latach nadal nie będą właścicielami gazoportu. Będą musieli go wykupić, albo Norwegowie będą po prostu mogli odcumować i posłać swoją jednostkę, tam gdzie zarobią więcej. A przecież gazoportu nie buduje się z myślą tylko o jednej dekadzie. Ma być elementem bezpieczeństwa gazowego. Tymczasem litewski fundament może odpłynąć… Oczywiście malkontenci mogą stwierdzić, że Litwinów nie będzie interesowała obsługa gazoportu i związane z tym koszty. To prawda, tyle że powtórzę jeszcze raz, nie są właścicielem gazoportu w Kłajpedzie. A skoro tak ich koszty wydają się dość wysokie.

Stąd też uważam, że pod względem kosztów punkt należy się dla naszego obiektu.

Koszt gazu i uniwersalność

A jak wyglądać będą koszty gazu z gazoportu i możliwość jego zagospodarowania dzięki powstałej i powstającej w przypadku Polski infrastrukturze?

W pierwszym roku działalności Litewski gazoport ma umożliwić sprowadzanie na Litwę do 1,5 mld m sześc. LNG rocznie (przy krajowym popycie rzędu 3 mld m sześc. rocznie), a docelowo nawet - do 4 mld m sześc. rocznie. Nasz obiekt zapewni zdolność przyjęcia docelowo do około 5 mld m3 surowca. Jednak biorąc pod uwagę poniesione nakłady nasza opłata regazyfikacyjna wydaje się, że będzie niższa, bo liczy się efekt skali. Oczywiście zakładając, że Polska i Litwa będą kupowały gaz po podobnej cenie. Jak będzie dokładnie tego na razie nikt nie ujawnia.

Trzeba jednak podkreślić, że nasz gazoport będzie po uruchomieniu dość uniwersalnym obiektem. Zresztą koncepcja budowy od początku zakładała, że będzie mógł także wysyłać gaz. Co ważne, w odróżnieniu od litewskiej inwestycji, nasz gazoport dzięki gazowym połączeniom będzie mógł odbierać gaz także dla innych państw. W przypadku obiektu w Kłajpedzie w grę wchodzą tylko Łotwa i Estonia, bo Litwa nie ma połączeń gazowych z innymi krajami Unii.

Wydaje się więc, że nasz gazoport będzie odbierał gaz taniej, co więcej ma szersze możliwości jego zagospodarowania stąd wiec punkt dla obiektu w Świnoujściu.

Podsumowanie

Nasz terminal, w odróżnieniu od litewskiego, jest obiektem typowym dla tego rodzaju inwestycji. Stąd liczne jego przewagi. Litwa ma jedną, ale obecnie dość ważną - jej obiekt już odbiera gaz. Jednak po tym, jak nasz terminal zostanie w końcu uruchomiony, będzie miał wszelkie atuty, by skutecznie i taniej przyjmować gaz.

epolitic
O mnie epolitic

niezależny antypolityczny głos obywatelski; kocham ten cytat z Cymańskiego /PIS/ cała prawda o rządach PRAWA i SPRAWIEDLIWOŚCI; "Mieliśmy ogromną kasę. Ale daliśmy ją bogatym i pogłębiliśmy rozwarstwienie społeczne. To jest tajemnica, o której się milczy. Bo albo popierasz PiS, albo milczysz. Ten brak krytycyzmu, to zapatrzenie i ten zachwyt nad dwoma latami naszych rządów, to przesada." Produkt Krajowy Brutto w 2014 r. wyniósł 1.728.677 mln zł - podał GUS. „Obecna klasa polityczna jest wychowana na socjalizmie i nie zna, nie potrafi wyobrazić sobie innego ustroju. Nie potrafi wyobrazić sobie państwa, które nie ingeruje w każdą dziedzinę życia.” GUS podaje że w całym kraju dofinansowano budowę 2604 kompleksów boisk sportowych „Moje Boisko – Orlik 2012”,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka