znaleziono w sieci;
W Bydgoszczy ruszyła budowa pierwszych z serii pojazdów Link zamówionych przez Deutsche Bahn. Seryjne dostawy planowane są od 2015 r. – powiedział nam Tomasz Zaboklicki, prezes Pesy Bydgoszcz.
Chodzi o rekordową umowę ramową na dostawę do 470 spalinowych zespołów trakcyjnych – szynobusów Link. Jeśli kontrakt zostanie wypełniony w całości, Koleje Niemieckie zapłacą Pesie 5 mld zł.
Pierwsze trzy pojazdy mają być gotowe w tym roku. Na 2014 r. zaplanowane są badania i testy, z których większość odbędzie się za Odrą. Ułatwieniem jest to, że Pesanie będzie musiała ubiegać się o niemiecką homologację. Ponieważ dostarczała już linki na tamtejszy rynek, teraz wystarczy świadectwo zgodności z typem.
Niemiecki kontrakt Pesy będzie obowiązywał do 2018 r. Liczba ostatecznie zamawianych pojazdów i ich długość będzie zależna od 10-letnich umów na przewozy, które DB dopiero próbuje zdobyć w poszczególnych landach. Teoretycznie wygrane DB to kwestia czasu, bo ten przewoźnik ma ponad 65 proc. rynku przewozów regionalnych w Niemczech.
Jednak pojawiły się też znaki zapytania. – DB z reguły bezbłędnie szacuje wielkość potencjalnych zamówień. Tym razem w grę może jednak wchodzić skurczenie się rynku w związku z dopuszczeniem od stycznia 2013 r. dalekobieżnych autobusów do obsługi tras międzymiastowych. Wcześniej było to zakazane, bo Niemcy promowali kolej – mówi Wojciech Śmiech z portalu Rynek Kolejowy.
DB z umową na tabor od Pesy będzie rywalizować w przetargach ze spółkami Abellio (zależną o Kolei Holenderskich NS) oraz Netinera, która należy dziś do Kolei Włoskich Trenitalia. Paradoksalnie, wygrana tej ostatniej też może być dla Pesy dobrą wiadomością, bo bydgoski producent także temu przewoźnikowi sprzedaje pociągi Link.
– W Europie jest teraz zapotrzebowanie na spalinowe zespoły trakcyjne. Wielka trójka Alstom, Bombardier i Siemens trochę zlekceważyła ten obszar rynku, dlatego Link stanowi najnowocześniejszy obecnie pojazd w tym segmencie – wyjaśnia Wojciech Śmiech. – Zresztą od początku był tworzony z myślą o zachodnich rynkach. Dla przewoźników w Polsce jest trochę za drogi, dlatego linki jeżdżą tylko w dwóch polskich województwach – zwraca uwagę ekspert.
Eksperci przewidują, że podbicie niemieckiego rynku będzie dla Pesy milowym krokiem. Większym nawet niż tramwajowy kontrakt stulecia, czyli umowa z 2009 r. na dostawę 186 swingów dla Warszawy, która dała firmie referencje w przetargach w Polsce i za granicą (Pesa podpisała właśnie umowę na 220 tramwajów dla Moskwy).
Grupa Pesy zatrudnia dziś w Bydgoszczy i Mińsku Mazowieckim 4,5 tys. osób. W ubiegłym roku miała pod względem liczby dostarczonych pasażerskich jednostek taborowych 50 proc. udziału w polskim rynku. Drugi jest Newag Nowy Sącz Zbigniewa Jakubasa z wynikiem 35 proc. Reszta należała do zakładów FPS Cegielski i Fabloku. Francuski Alstom produkuje w Chorzowie wyłącznie na eksport, a szwajcarski Stadler dopiero w ubiegłym roku wygrał przetarg w Polsce – na 20 pociągów dla Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.
